CB radio - czyli przemyślenia polskich filozofów drogowych

Świat się zmienia, ludzkie instynkty nie. A prawdziwe talenty jak zwykle się marnują.
Ongiś zwyczaj ten rozwinął się w internecie (ba! ma się świetnie do dziś i z niekłamaną dumą możemy uczcić nową świecką tradycję), obecnie ma przeniesienie na bardziej prymitywny technologicznie grunt - mianowicie CB radio - a mowa tu o anonimowych filozofach, złotoustych myślicielach, niespełnionych politykach, omnibusach, którzy zamiast cieszyć się miliardem w rozumie, cieszą się miliardem przejechanych kilometrów z miliardem ton załadunku i nie tylko.
Z racji tego, że partycypuję w tym zjawisku (z przyczyn ekonomiczno - prawno - bezpiecznych), wynotowałam kilka ciekawych wynurzeń, które sukcesywnie będę publikować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz