Prawdopodobnie neologizm, być może z błędem.
Ale użycie hasła "bibliofil" byłoby ze wszech miar nieadekwatne, bo mam na myśli osoby uzależnione od czytania, nie tylko książek w wersji papierowej, ale też tych w wersjach audio i e-.
Mile widziane dzielenie się propozycjami dobrej lektury.
Jako że "de gustibus non disputandum es" nie zdefiniuję hasła "dobrej lektury". Poproszę tylko o zlitowanie się nad moim zdrowiem psychicznym i nie wychwalanie pod niebiosa Harlequinów i innych romansideł niskich lotów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz